Przepraszam wszystkich, a zwłaszcza obserwatorów tego bloga, zarówno cichych, jak i jawnych, że nic się na nim ostatnio nie dzieje. Staram się utrzymać cotygodniowy cykl wrzucania nowych zdjęć, ale jak już zauważyło pewnie sporo osób, nie jest to ostatnio takie łatwe. Sesja sprawia, że człowiek zupełnie nie ma czasu wychodzić na polowanie na miasto, a jeśli już wychodzi, to do biblioteki, albo przewietrzyć się do sklepu. W założeniu pozytywnym koniec tego koszmaru zapowiada się na 26 czerwca, a więc już niedługo. Przypominam, że data ta zbiega się z premierą filmu o Coco, więc nie omieszkam pójść i zdać tutaj relacji.
A potem nadrobię "zaległości".
Życzę wszystkim udanej sesji, zakończonej w terminie innym i wcześniejszym, niż wrzesień. :-)
film o Coco? gdzie? jak? co? ... i czemu o tym niewiem? ;d
ReplyDelete"Coco avant Chanel" z Audrey Tautou w roli głównej, musiałaś słyszeć! :-) Wygugluj sobie. Polska premiera będzie 26 czerwca.
ReplyDelete