27/04/2012
Dziewczynki w kropki :)
Kropki to ostatnio mój ulubiony motyw, na który wszędzie - również na ulicach - zwracam uwagę. Nie mogłam spokojnie pójść dalej, widząc dwie małe siostrzyczki i ich mamę, ubrane w kropki w sposób totalny. :) Rzadko "łapię" dzieci, z tym większą przyjemnością wrzucam więc tutaj te dwie małe piękności. I mamę w spódnicy - oczywiście w kropki.
18/04/2012
14/04/2012
Wyniki konkursu na Miejską Dżunglę
Twórczynie trzech najlepszych prac będą mogły wykorzystać bony przy okazji jutrzejszych urodzin Koko Design. :)
Miejsce I dla Karoliny - za włączenie w temat Miejskiej Dżungli tego, co ostatnio najmodniejsze (baskinka, maxi dress, błyszczące materiały), odejście od dosłowności w interpretacji tematu i piękną kolorystykę - stylizacja zapadająca w pamięć!
Miejsce II dla Karoliny - za połączenie tego, co typowo miejskie z dosłownym gepardem - przy bliższym poznaniu okazuje się, że spodenki potargał jakiś tygrys. Plus za modny plecak i resztę dodatków.
Miejsce III - nagroda dla Marishki, której ryba ciągle wydaje się być papugą ;) za inwencję twórczą - wyczarowanie czegoś z własnej szafy i świetne naszyjniki handmade.
10/04/2012
Miejska dżungla - konkurs
Dokładnie rok temu przy ulicy Starowiślnej 19 swoją działalność rozpoczął krakowski butik KOKO design.
W kwietniu 2011 roku Agata Kurek na rzecz przygody z Koko zrezygnowała z ciepłej korporacyjnej grzędy i dziś w poszukiwaniu ubrań i dodatków odkrywa afrykańskie nieznane dzikie lądy i południowoamerykańską dżunglę ;)
"Dzisiaj KOKO design to wyraz wszystkich moich pasji i zainteresowań: nietuzinkowych ubrań, podróży (Afryka, Ameryka Łacińska), muzyki, tańca, idei fair-trade, wszystkiego co lokalne i ręcznie robione" - mówi sama Agata.
Z okazji pierwszych urodzin butiku Koko Design razem z Kokoszkami ogłaszamy konkurs na stylizację pod hasłem Miejska Dżungla. Wybierzemy 3 najlepsze stylizacje, które zostaną nagrodzone. Do wygrania są:
1 miejsce: bon na 100 zł,
2 miejsce: bon na 50 zł
3 miejsce: bon na 25 zł do wykorzystania w dniu urodzin Koko 15 kwietnia.
Co trzeba zrobić, żeby wygrać?
1. Polubić fan page Street Fashion in Kraków
2. Polubić profil KOKO design
3. Zamieścić w komentarzu pod tą notką stylizację pod hasłem Miejska Dżungla - w formie linka do zdjęć waszych stylizacji lub kolaży z ubrań i dodatków + mail - bez niego nie będziemy mogły powiadomić Was o wygranej.
Na prace czekamy do 14 kwietnia, do godziny 16.00. Informacje o wygranej pojawią się o godzinie 18.00. Autorki zwycięskich prac powiadomimy drogą mailową. A oto jedna z cudownych, przysłanych już stylizacji, ciągle czekamy na więcej!
05/04/2012
Testy, testy, i po testach - filmik z Koko Design
Kilka słów o *testowym* filmiku: w pierwszej części, przez 2,5 minuty mieliśmy duży problem z wyciągnięciem dźwięku, który został prawie "wchłonięty" (kwestia zbyt głośnej muzyki, szumu od ulicy, ustawienia kręcącej osoby, przypadkowego zasłonięcia mikrofonu? - dla mnie pozostanie to zagadką). Dlatego, jeśli ktoś chce usłyszeć o czym mowa (a mowa tutaj o wyjątkowych torbach i dodatkach) - polecam założenie słuchawek albo ustawienie maksimum dźwięku. ;) Znacznie bardziej miarodajny jest drugi fragment, od 3 minuty. Wydaje mi się, że część od 3 minuty ukazuje prawdziwą próbkę możliwości telefonu - słuchawki można ściągnąć i obejrzeć film bez oczopląsu - musieliśmy poprawić też stabilizację obrazu.
03/04/2012
Testy, testy i po testach :) - zdjęcia
Telefon testowałam podczas akcji zorganizowanej przez Dorotę Wróblewską, kiedy szukała ona fajnie wystylizowanych osób do drugiego wydania albumu Fashion People in Poland. Oto dwie osoby, które udało mi się wtedy przyłapać.
Łukasz - student i muzyk
Oliwia - interesuje się tańcem, ćwiczyła balet, teraz trenuje głównie taniec towarzyski
Kilka obiecanych słów komentarza co do samych zdjęć i ich jakości. Jakość jaka jest, każdy widzi. ;) Aparat w Sony Xperii S robi zdjęcia jakości niezłego aparatu cyfrowego - tutaj zaletą jest jego waga - mniejsza niż aparatów cyfrowych, zdecydowanie łatwiej jest go sobie włożyć do kieszeni i nosić ze sobą na co dzień, bez obawy o stłuczenie obiektywu - aparat może jednak trochę w niej ciąży, ponieważ waży on więcej niż zwykłe telefony bez takich dodatkowych "bajerów". Czas oczekiwania na fotkę jest bardzo krótki - miałam poza tym wrażenie, że kiedy wyciągałam telefon, ludzie stresowali się mniej, niż jakbym kazała im pozować do "normalnego" aparatu. Cudów w postaci głębi kolorów, ostrych konturów, tradycyjnie już u mnie "rozmazanego" tła (dzięki czemu możemy skupić się na fotografowanej osobie, a nie np na patrolu straży miejskiej przechodzącej tuż za nią czy rowerzyście) i braku szumów, jak widać na załączonych obrazkach - niestety nie ma. Trzeba więc uważać, gdzie się ustawia siebie albo potencjalnego modela, żeby nie mieć później problemów ze sztucznym doświetlaniem zdjęć i niezbyt pożądanym tłem - pojawiającym się tutaj notorycznie. Trudno było mi się też przyzwyczaić do kadrowania - nie wiem dlaczego, ale robiłam te zdjęcia (mówię o całych postaciach) nieco od dołu. To wszystko, co wymieniłam, znalazło się niestety na zdjęciach i widać to gołym okiem, choć nie są one "rozpikselowane" niczym zdjęcia z Nokii starej generacji, które nadają się tylko do użytku prywatnego. Czuję się, jakbym chwilowo wróciła do używania któregoś z Cybershotów Sony.
Kilka obiecanych słów komentarza co do samych zdjęć i ich jakości. Jakość jaka jest, każdy widzi. ;) Aparat w Sony Xperii S robi zdjęcia jakości niezłego aparatu cyfrowego - tutaj zaletą jest jego waga - mniejsza niż aparatów cyfrowych, zdecydowanie łatwiej jest go sobie włożyć do kieszeni i nosić ze sobą na co dzień, bez obawy o stłuczenie obiektywu - aparat może jednak trochę w niej ciąży, ponieważ waży on więcej niż zwykłe telefony bez takich dodatkowych "bajerów". Czas oczekiwania na fotkę jest bardzo krótki - miałam poza tym wrażenie, że kiedy wyciągałam telefon, ludzie stresowali się mniej, niż jakbym kazała im pozować do "normalnego" aparatu. Cudów w postaci głębi kolorów, ostrych konturów, tradycyjnie już u mnie "rozmazanego" tła (dzięki czemu możemy skupić się na fotografowanej osobie, a nie np na patrolu straży miejskiej przechodzącej tuż za nią czy rowerzyście) i braku szumów, jak widać na załączonych obrazkach - niestety nie ma. Trzeba więc uważać, gdzie się ustawia siebie albo potencjalnego modela, żeby nie mieć później problemów ze sztucznym doświetlaniem zdjęć i niezbyt pożądanym tłem - pojawiającym się tutaj notorycznie. Trudno było mi się też przyzwyczaić do kadrowania - nie wiem dlaczego, ale robiłam te zdjęcia (mówię o całych postaciach) nieco od dołu. To wszystko, co wymieniłam, znalazło się niestety na zdjęciach i widać to gołym okiem, choć nie są one "rozpikselowane" niczym zdjęcia z Nokii starej generacji, które nadają się tylko do użytku prywatnego. Czuję się, jakbym chwilowo wróciła do używania któregoś z Cybershotów Sony.