Co do samych pokazów: czysto subiektywnie i z perspektywy 6 rzędu: nie do końca rozumiem powszechny zachwyt nad basicową kolekcją Jemioła, ale może ktoś tutaj wytłumaczy mi, czym należy się bezgranicznie zachwycać. Mam zupełnie inną faworytkę tej edycji FW, o której wspomnę później. Podobały mi się głównie męskie sylwetki, spodnie z kopertową zakładką, cytrynowy kolor na ożywienie bazowych kolorów (w których szyją do znudzenia ostatnio wszyscy), nakrycia wierzchnie, supełkowa faktura swetrów i ogólny niewymuszony luz panujący na wybiegu podczas pokazu, zupełnie jakby modele chodzili tak, jak mają ochotę (to akurat komplement!), a ubrania wyglądały na nich tak, jakby były w ich szafach na stałe. Nie było widać usilnego starania się, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik, przestylizowania - panował luz, ale kontrolowany. Jak dla mnie, pod względem kolekcji basicowych Nenukko zdecydowanie wygrywa z Jemiołem.
Miłym zaskoczeniem tego dnia był (o dziwo!) pokaz sieciówki Mohito. Było sporo lateksu, cekinów, moheru, przezroczystości i wzorów. I przepiękny szafirowy kolor. Chciałabym zobaczyć tę kolekcję na ulicach - ciekawa jestem, czy kolekcja została jakoś przystosowana do FW (mam na myśli lateksowe elementy, które ciężko jest mi wyobrazić sobie na szeroką skalę na ulicach), czy są to rzeczy, które bez żadnego ugrzeczniania można będzie kupić w sklepach. Trochę nawet obawiam się ulicznych interpretacji trendu na połyskliwe tkaniny.
Pierwsze zdjecie oniesmiela, ale jaka piekna stylizacja. Jak cudownie dobrane kolory i proporcje. Nie odwazylabym sie, ale to bardzo indywidualne. Wizerunek kojarzy mi sie z rajskim ptakiem z Brazylii. Pozostale fotki, tez "rodzynki". Akurat prawie wszystko trafia w moj gust. "Niedbala" asymetria, beze, brudne szarosci, do tego ta zolc no i swietnej jakosci materialy. To widac golym okiem. :-)
ReplyDelete