12/12/2009

Mulholland Drive na krakowskim Kazimierzu


Zgodnie z obietnicą daną w kwietniu podczas krakowskich Vintage Days - swoją działalność rozpoczął niedawno pierwszy krakowski Vintage Shop z prawdziwego zdarzenia. Rozmawiałam z Piotrem Słyszem, jednym z jego założycieli.

Jak narodził się pomysł na Vintage Shop?

Akcja VD, którą zorganizowaliśmy pod koniec kwietnia była pierwszym impulsem pozwalającym nam poważnie myśleć o przedsięwzięciu tego typu. Kolejne VD, które odbyło się miesiąc później, upewniło nas tylko w przekonaniu, że Kraków potrzebuje tego typu miejsca. I tak, postanowiliśmy zamienić mieszkanie na lokal, trzymając się jednocześnie idei tzw. „secret place” czyli miejsca ukrytego, do którego nie da się trafić z przypadku. Nasz wybór padł na starą i zaniedbana ruderę znajdująca się w kamienicy. Wszystko robiliśmy sami metodą prób i błędów. Pomysły na wystrój rodziły się bardzo spontanicznie. Efekt? Zapraszamy na ul. Św. Katarzyny 4/9.





A nazwa? Dlaczego właśnie Mulholland Drive?

Mieliśmy w zapasie kilka nazw, ale pierwszym naszym skojarzeniem były popularne amerykańskie sklepy z ubraniami vintage, często z nazwami nawiązującymi do kultowych filmów, czy samej kultury amerykańskiej, np. Hollywood Mirror.





Skąd się biorą wasze ubrania? Widziałam np. szpilki YSL, torebki z lat międzywojennych, kilka fraków, kurtki wojskowe z lat 60. – nie są to standardowe rzeczy, które można wygrzebać w polskich lumpeksach…

Głownie staramy się pozyskiwać rzeczy od osób prywatnych, kolekcjonerów. Stąd można u nas znaleźć wspomniane przez Ciebie mundury z lat 60. czy fraki. Ubrania z second-handów również stanowią cześć naszego asortymentu, jednak do rzeczy, które potencjalnie maja się z w nich znaleźć staramy się „trafić” zanim opuszczą hurtownie. Chodzi nam o to, by ciuchy były wyjątkowe, niespotykane i przede wszystkim spełniające wymagania naszych klientów. Dlatego, jeżeli tylko poszukujecie czegoś konkretnego zapraszamy, składajcie zamówienia.





Jakie macie plany na nadchodzące tygodnie? Z kim chcielibyście nawiązać współpracę?

Mimo iż oficjalnie jesteśmy już otwarci parę rzeczy musimy jeszcze dopracować. Kiedy już wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, zaczniemy małą kampanię reklamową, pracę nad stroną internetowa oraz sklepem on-line, a potem zobaczymy. Na chwilę obecną poza ubraniami i akcesoriami vintage można u nas kupić biżuterię zaprojektowaną przez Stephany von Medvey. Co do współpracy, to jesteśmy otwarci na wszystko. Porozmawiamy z każdym, kto ma coś ciekawego do pokazania. Nie ma dla nas znaczenia czy będzie to twórczość związana z modą, fotografią czy też malarstwem…






Zobacz też tutaj.

32 comments:

  1. Świetna sprawa z takim vintage shopem.
    Zastanawiam się tylko nad cenami takich ubrań.

    ReplyDelete
  2. A co konkretnie Cię interesuje, to może podpowiem na co trzeba się przygotować...? Kupiłam sobie już tam buty za 65 zł.

    ReplyDelete
  3. Fajne miejsce na ziemi!
    Na trzecim zdjeciu - piekna czarna torba, a dalej swietne, czarne buty na obcasie od YSL.
    Czy orientujesz sie w cenach?

    ReplyDelete
  4. świetna sprawa tylko niestety daleko;( więc czekam na sklepik on-line, to jednak wiele ułatwia. Kraków to jest fajny i ma fajnie:)

    ReplyDelete
  5. @Olga: akurat jeśli chodzi o te dwie rzeczy, które wymieniłaś, to nie. W każdym razie np torebka z ostatniego zdjęcia, która strasznie mi się podoba, kosztuje 130 zł. Ale to unikat. Widziałam też np dużą, beżową torbę za jakieś 70 zł - nie ma jej na zdjęciu, ale np swetry i narzutki - w granicach 100 zł.

    ReplyDelete
  6. Oczywiście interesuje mnie torebka z ostatniego zdjęcia. Wiem już, ile kosztuje; niestety jest nie na moją kieszeń.
    Podoba mi się też ta marmurkowa torba, i getry, które wiszą koło niej na 3 zdjęciu.

    ReplyDelete
  7. świetne miejsce :) teraz czekam niecierpliwie sklep internetowy ps ogromny plus za nazwę!

    ReplyDelete
  8. niedługo zawitam w Krk, więc musze odwiedzić to miejsce, bo widze juz pare niezłych okazów.
    a z ciekawości: sporo ludzi tam chodzi ? =)

    ReplyDelete
  9. Dopiero tydzień temu było otwarcie, więc nie spodziewałabym się na razie dzikich tłumów wchodzących przez okna ;-)

    ReplyDelete
  10. ta torebka z ostatniego foto:)))

    ReplyDelete
  11. Mroczny przedmiot pożądania - również mojego ;-)

    ReplyDelete
  12. hm, trochę pretensjnalnie, trochę krakowsko, trochę drogo...

    chyba jednak zrezygnuję :)

    ReplyDelete
  13. Czy możesz rozwinąć? W czym przejawia się ta "krakowskość" i pretensjonalność? :-)

    ReplyDelete
  14. Chcę wszystko z tego sklepu!!!!!!!
    Mówi to - kapka:)

    ReplyDelete
  15. Czy pierwsze zdjęcie nie zobrazowało tego wszystkiego? :)

    no i nazwa...

    PS: a z ciekawości, jak szafiarki wymawiają *mulholland*? akcentujemy z polska czy z englisza? ;)

    ReplyDelete
  16. fajnie ,że zamieściłaś inf o tym sklepie btw. świetne zdjęcia no i same ubrania : D myśle ,że za niedługo sie tam pojawie!

    ReplyDelete
  17. The shop looks amazing! And the bag collections are gorgeous.

    ReplyDelete
  18. Stunning accessories, I love the shoulder bags.

    ReplyDelete
  19. 6 zdjęcie od góry, interesuje mnie ta brązowa, wyszywana, 'gobelinowa' torebka w kształcie aktówki, znasz może cenę, wymiary????

    ReplyDelete
  20. jak sklep założy stronę internetową z możliwością kupna przez internet to skorzystam :D!

    ReplyDelete
  21. Byłam, zajebiście jest !!!

    ReplyDelete
  22. a za ile futrana kurteczka ?

    ReplyDelete
  23. Tych futerek już chyba dawno nie ma, to post prawie sprzed roku.

    ReplyDelete
  24. "Drogo" to pojęcie względne - ale raczej nie - zwłaszcza, że to nie są ciuchy z pierwszego lepszego second handu. ;)

    ReplyDelete
  25. fakt ^^ więc jakie mniej więcej są ceny?

    ReplyDelete
  26. A różnie, pełna rozpiętość - od 10 zł (okulary np) do 150-200 (grube płaszcze, skórzane torby i buty). :)

    ReplyDelete
  27. Genialny sklep!! czy mogę się dowiedzieć ile kosztują torebki na szóstym zdjęciu, te dwie większe kolorowe? bardzo dziękuję za odpowiedź.
    Pozdrawiam :))

    ReplyDelete
  28. to znowu ja bo zakochałam się w komplecie zielonych waliz, można poznać ich cenę? baaaardzo proszę, pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  29. Te zdjęcia były robione 2 lata temu, więc tych rzeczy już tam na pewno nie ma. ;-)

    ReplyDelete

Dzięki za komentarz :) Komentarze obrażające i atakujące osoby fotografowane będą usuwane.

+ Jeśli jesteś niezalogowana/y, podpisz się nickiem lub imieniem (będzie mi łatwiej odpowiedzieć).
+ Proszę, nie zamieszczaj (auto)reklam.