16/01/2010

Be retro, ale nie tylko

Kraków z miesiąca na miesiąc jest coraz bardziej otwarty na wszelkie nowe inicjatywy modowe. Niedawno powstał tutaj pierwszy concept store, w którym nowoczesny design miesza się z modnym od dobrych kilku sezonów stylem vintage i retro.

- Mimo że nasza nazwa beRETRO nawiązuje niejako do vintage i retro, nie chciałyśmy i nie chcemy, by kojarzyła się jednoznacznie. Istnieje cała masa vintage shopów w internecie, a samo słowo vintage jest niejednokrotnie nadużywane - mówi Aga Rejman-Psujek, współwłaścicielka concept store'u przy Gołębiej. - Tutaj też co prawda można znaleźć tego typu ubrania, ale to nie wszystko. Kładziemy mocny nacisk na promowanie młodych, zdolnych ludzi, dlatego w beRETRO oprócz ubrań można nabyć fotografie, ręcznie wykonaną biżuterię i inne prace artystów.



Wszystko zaczęło się od współpracy Agi z Davą Palej w jednym z modowych portali internetowych. Wkrótce dziewczyny pomyślały o połączeniu swojej pasji z biznesem. Postanowiły sprawdzić, jak to jest w praktyce. Dotychczas świat mody odkrywały teoretycznie - poprzez rozmowy z projektantami i kontakt z użytkownikami portalu. Ale siedzenie za biurkiem je zmęczyło i chciały popracować na większym luzie, nawiązując przy okazji sporo kontaktów towarzyskich.



- Zależało nam przede wszystkim na tym, by skupić wokół siebie ludzi, którzy coś ciekawego robią, a przy okazji interesują się modą. Stąd pomysł stworzenia concept store'u. Miejsce współpracuje na stałe z Color Spotem (nowy lokal na Brackiej), gdzie odbywać się będą imprezy, warsztaty, wystawy fotografii i grafiki organizowane przy udziale sklepu - opowiadają. - Ciągle się rozwijamy, dlatego jesteśmy otwarte na współpracę w wielu różnych dziedzinach. Szukamy młodych fotografów, projektantów, stylistów, modelek, wizażystów, ludzi, którzy oprócz talentu i pasji posiadają nietuzinkową osobowość.

Właścicielki beRETRO planują co miesiąc wydawać modowy kalendarz ze zdjęciami stylizacji stworzonych z wykorzystaniem ubrań i dodatków z butiku. W sklepie w chwili obecnej można nabyć m.in. fotografie Michała Lichtańskiego, a także ubrania i dodatki autorstwa Green Establishment, LIT Fashion, Lilu, Pangei, Allure oraz Coco Mayaki.




Zdjęcia i portfolio swoich projektów można przesyłać na adres e-mailowy sklepu. - Jeśli coś nas szczególnie zainteresuje, na pewno się odezwiemy. Chcemy wybrać rzeczy, które naszym zdaniem pasują do całej idei, do nas i do ludzi, dla których to robimy. Nie chcemy, żeby trafiały do nas przypadkowe przedmioty, stąd selekcja. Wkrótce powstanie nasz sklep internetowy, dzięki czemu nasza działalność stanie się dostępna dla ludzi z całej Polski. W samym butiku prowadzona jest też wishlista, na którą można wpisać się ze swoim ubraniowym życzeniem. Postaramy się, by poszukiwana rzecz wkrótce się znalazła - zapewnia Rejman-Psujek.