Tak, jest i filc. Peleryna była strasznie fajna, ale nie udało się jakoś tego uchwycić. W zestawie był jeszcze wiklinowy koszyk, niestety z prętami - jako część roweru.
Fajne, Gosia ma w sobie i na sobie to cos co Francuzi definiuja jako "très charmant".W dodatku w kadrze, ktory bardzo mi sie podoba. Nie wyglada na specjalnie dopracowane, ale zgodne z natura, nie przebrane. Bez charakteryzacji, w tle brakuje tylko roweru. Brawo za fotke, jest mila i bezpretensjonalna.
Za duże rajtuzy - a fuuuu, Camelot w tle - a feeee, szaro, buro, brudno i ziemiście i ta skwaszona mina - całość jak sprzed okupacji. Pani Olga miała racje, brakuje tylko rozwalającego się rowerka i francuski "chic" ala lata 40 gotowy!
Beautiful post!!!
ReplyDeleteThanks, and it's nice to see some photos of italian street style :)
ReplyDeleteoch, jak słodko zrolowane na kolankach rajstopki... :D żeby nie było, że się wyśmiewam - sama noszę zrolowane legginsy ;P
ReplyDeletewszystko super ale jakoś nie do końca przemawia styl mocno vintage do mnie... wiecej notek pls ;)
ReplyDeletehttp://kamilciiia.blogspot.com/
o, czyżbym widziała filcową torebkę ? ;)
ReplyDeleteTak, jest i filc. Peleryna była strasznie fajna, ale nie udało się jakoś tego uchwycić. W zestawie był jeszcze wiklinowy koszyk, niestety z prętami - jako część roweru.
ReplyDeletedo mnie to jakoś nie przemawia, niestety. ale dziewczyna sliczna ;)
ReplyDeleteczesc, Gabrysiu, co u Ciebie slychac, sto lat ze soba nie rozmawialismy, widze, ze Twoj blog to prawdziwa modowa torpeda. :-)
ReplyDeletepozdrawiam,
Kuba z Bisajdu (R.I.P.)
Fajne, Gosia ma w sobie i na sobie to cos co Francuzi definiuja jako "très charmant".W dodatku w kadrze, ktory bardzo mi sie podoba. Nie wyglada na specjalnie dopracowane, ale zgodne z natura, nie przebrane. Bez charakteryzacji, w tle brakuje tylko roweru. Brawo za fotke, jest mila i bezpretensjonalna.
ReplyDelete@Kuba: dłuugo by opowiadać, podaj jakiś kontakt do siebie - na fejsie Cię nie ma, bo już sprawdzałam :P Chyba, że niedokładnie sprawdzałam.
ReplyDeleteTen styl średnio do mnie przemawia, ale zdjęcie super ;)
ReplyDeletenie wiem co tu jest chic,wygląda jak bezdomna
ReplyDeletezapraszam!
ReplyDeleteidilicamente.blogspot.com
;)
Zgrzebnie, ale dzięki krótkiej spodniczce i czerwonym ustom - kobiecość udało się zachować;)
ReplyDeletewww.lookgoodbook.blogspot.com
Buty wyglądają na świetne!! :D
ReplyDeleteznasz może ich pochodzenie? ;>
Świetna kurtka!
ReplyDeletePasuje do "Dymu" dziewczyna, oj pasuje ;)
ReplyDeleterajty!!! ten kolor!!!
ReplyDeleteNie przemawiają do mnie rajtuzy pomarszczone na kolanach. Halo, rajtuzy?
ReplyDeleteStyl mocno vintage:) jeśli lubicie niebanalne stylizacje (zaprzmiało trochę nieskromnie, ale co tam) zapraszamy do nas
ReplyDeletefashion-ache.blogspot.com
Za duże rajtuzy - a fuuuu, Camelot w tle - a feeee, szaro, buro, brudno i ziemiście i ta skwaszona mina - całość jak sprzed okupacji. Pani Olga miała racje, brakuje tylko rozwalającego się rowerka i francuski "chic" ala lata 40 gotowy!
ReplyDelete